Czy deptak w Karpaczu można porównywać z główną ulicą w Zakopanem?
Krupówki dobrze kojarzę z własnych wycieczek pod Tatry. Tłumy ludzi, sklepy, restauracje i inne lokale na każdym kroku, artyści... no mnóstwo okazji do przepuszczenia pieniędzy
A ten rejon w Karpaczu, który rzekomo miałby być tętniącym życiem centrum kurortu, na zdjęciu ze strony
https://www.malajaponia.pl/atrakcje-turystyczne/karpacz/ wygląda jak zwykła ulica - kościół, kilka domów (pensjonatów) i tyle. Żeby coś takiego nazywać Krupówkami, to IMHO powinno być tam znacznie więcej atrakcji.
A może jest, tylko fotografia kiepsko dobrana (ukradziona)