Czy fakt bycia mężczyzną albo kobietą ma dla sądu znaczenie podczas rozstrzygania spraw rodzinnych?
Odłóżmy na chwilę kwestie przyznawania praw rodzicielskich i do stałej opieki nad dzieckiem. Ciekawią mnie te nieco inne kwestie z dziedziny prawa rodzinnego, o ile takowy kodeks w ogóle istnieje - nie znam terminologii prawniczej, więc proszę o wybaczenie jeśli pomieszam jakieś pojęcia. A piszę dlatego, że niektóre kancelarie pomagają w sprawach rodzinnych mężczyznom. Na przykład jeden cytat: "Oferujemy pomoc osobom zamieszkującym Wrocław, a także mężczyznom z innych części Polski".
Skoro istnieją takie kancelarie jak ta
https://www.rozwodznia.pl/sprawy-rodzinne/ - wyspecjalizowane w pomaganiu mężczyznom, kobiet nie przyjmują (wniosek mój) - to czy nie mamy do czynienia z jakąś systemową dyskryminacją mężczyzn przez sądy