Ja zrzucałam się na książkę do angielskiego z 5 koleżankami. Po roku sprzedałyśmy i podzieliłyśmy się kasą.
Kserowałyśmy podręcznik i ćwiczenia. Kupiłyśmy na spółkę papier za 10 zł. Ja miałam drukarkę w domu i kserowałam sobie i dziewczynom:)
I tak nigdy nie przerabia się podręcznika od deski do deski. Tak więc oszczędność no i zajmuje mniej miejsca w torbie