Dla mnie remont to zawsze szansa na zmianę, zawsze mnie cieszę na nowe wnętrza... ale fakt, sprzątanie po remoncie to maskara. Pamiętam, że mimo iż moja ekipa w miarę starannie ogarniała nam kuchnię i przedpokój, wszystko zabezpieczali itd. to i tak potem był mega syf. Jako, że mam małe dzieci to musiałam zatrudnić
firmę sprzątającą, która doczyściła mi posadzki... sama myłam i myłam, a pyły i tak się unosiły.