Utknąłeś przy motywie dziecka w "My Dzieci z Dworca Zoo"?
Rany... jak ja to czytałam to ryczałam równo i mogłam o tym napisać co najmniej parę stron. Kurcze, nie szukaj pomocy - sam przeczytaj, to jest niezwykła książka, a już "motyw dziecka" to można pisać i pisać...