Ja bardzo sobie chwalę szkolenia organizowane przez http://www.szkolenia-semper.pl/szkolenia. Byłam już na dwóch - jeden dotyczył ogólnie obsługi klienta, podejścia do klienta itd., a drugi był już ściśle związany z moim zawodem. Oba bardzo mi się podobały, były rzeczowe, merytoryczne, panowała świetna atmosfera. Aż chce się uczyć na "starość"
Zjazdy są w największych miastach Polski, więc miejsce zamieszkania nie ogranicza, nie trzeba dojeżdżać bardzo daleko.
Mają na nowy rok już rozpiskę i już coś dla siebie znalazłam następnego

Hmmm, jesteś pewien, że warto robić cokolwiek "dla papierka"?
Owszem, na ten papierek zwraca się uwagę, ale nie obraź się, głupi pracownik z papierkiem nadal jest głupi...

Jak dla mnie idź do drugiej klasy technikum, jeśli już chcesz uczyć się zdalnie.
Pamiętaj, że musisz mieć sporo samozaparcia w nauce, bo ona nie polega tylko na przeczytaniu i odbębnieniu. Czasem trzeba (i warto) poszukać czegoś na własną rękę i się douczyć.

Nie podałeś, więc wnikać nie będę, ale dziwię się, że rzuciłeś szkołę i wyjechałeś. Ryzykowny krok dla kariery...

Moim zdaniem praca nauczyciela to nie praca, a służba, jak w przypadku strażaka, lekarza czy policjanta.
Jak już koledzy napisali, jak nie masz powołania to prędzej czy później będziesz mieć dość niesłuchających dzieci, hałasu, sprawdzania kartkówek i mnóstwa innych problemów. Mnie kiedyś marzyła się praca nauczyciela wczesnoszkolnego. W między czasie pojawiło się coś co zainteresowało mnie bardziej, ale mam teraz kontakt bliski z taką nauczycielką i ona opowiedziała mi jak wygląda taka praca od kuchni. Powiedzenie: "małe dzieci, mały problem" itd. wcale nie ma tu zastosowania

Ja do liceów nie jestem pozytywnie nastawiona... Sama skończyłam takie profilowane liceum i każdy zawsze powtarzał, że w konfrontacji z maturzystami po technikach, zawsze wypadamy bardzo słabo. A to przez to dołożenie przedmiotów z konkretnego profilu nauczania. My robimy w 3 lata to co oni w 4. Wniosek, kto ma lepiej, nasuwa się sam. Ja do dziś żałuję, że nie wybrałam jednak technikum. Miałabym w ręku jakiś zawód a tak mam średnie czyli właściwie nic...
Szkoła to wybór rzutujący na resztę życia, lepiej wybierać mądrze.

Oooo, u mnie też Smurfy było słychać w głośnikach Mam nawet jeszcze gdzieś kasetę, ale niestety nie mam już na czym jej odtwarzać
Prócz tego słuchałam The Kelly Familly, zespołu Era, różnego rodzaju disco polo, Shazza, Magda Famme (w późniejszym czasie), Ich Troje. Backstreet Boys...
Lubię czasem wracać do tych kawałków, to są świetne wspomnienia, pomimo tego, że teraz większość uważa tą muzykę za totalny obciach

Szkoda, że mało teraz jest takich artystów, którzy zapiszą się w świadomości tych pokoleń. Sarsa, Margaret czy inne, przeminą tak szybko jak się pojawiły.