Nie wydaje mi się, że dobrym rozwiązaniem jest wybór kierunku, zwracając uwagę tylko na to, czy jest popularny, czy nie... Co z tego, że obecnie dużym powodzeniem cieszy się informatyka i daje dużą gwarancję znalezienia pracy? Jeżeli kogoś nie interesuje ta dziedzina nauki, nie ma predyspozycji i nie pasjonuje go świat komputerów, to nie dość, że w przyszłści czeka go praca w której nie będzie się odnajdywał, to jeszcze zapewne nie poradzi sobie na studiach...

Osoboście uważam, że najważniejsza jest pasja. Zgadzam się, że trzeba już w czasie studiów podjąć pracę i zdobywać doświadczenie. To ono jest najważniejsze i to ono gwarantuje sukces.

Speak Up to moim zdaniem najlepsza szkoła językowa. Kursy niby w normalnym tempie, a jednak odbierasz to, jakby to był kurs intensywny, przyspieszony, gdyż bardzo szybko się uczysz i w szybkim czasie. Udostępniają ci książki (oczywiście trzeba za nie zapłacić, ale warto), jest dużo zajęć na komputerach, dużo zajęć w grupach (zazwyczaj dziesięcioosobowych), gdzie prowadzi się otwartą dyskusję z native speaker. Zero rozmów po polsku, wszystko, łącznie z tłumaczeniami i objaśnieniami gramatyki odbywa się w języku angielskim. Sam ustalasz sobie grafik i rozkładasz zajęcia. Możesz mięc cztery godziny zajęć tygodniowo, albo piętnaście, rano, albo wieczorem - to zależy od ciebie. Sam wybierasz też poziom, od którego zaczniesz naukę. Poziomów jest, z tego co pamiętam, 12. Możesz zacząć od 1, 4, lub 8 i od razu szkolić się na poziomie zaawansowanym. Wiem to z własnego doświadczenia i z własnego doświadczenia gwarantuję, że nauczysz się tam mówić po angielsku:)
A oprócz tego to słyszałam też całkiem pochlebne opinie na temat British School i Empik School. 

Nie da się uczyć na bieżąco, zawsze coś człowiekowi wypadnie z pamięci przez te 3 lata nauki, dlatego też mniej więcej na 8 miesięcy przed maturą (październik) trzeba ostro wziąć się za powtarzanie tematu, zwłaszcza jeśli chodzi o matematykę. Angielski dokształcać na bieżąco, jeśli chodzi o ustny egzamin, to tuż przed nim przygotować sobie rozmówki i wkuwać je na pamięć (z tego akurat można zazwyczaj znaleźć przecieki w internecie, lub na stronach i forach poświęconych uczniom:). Streszczenia i opracowania lektur czytać dopiero na dwa tygodnie przed samą maturą (inaczej jak nic zapomnisz te skomplikowane imiona i nazwiska bohaterów). I nie ma szans nie zdać:) Dzisiejszą maturę i gimnazjalista by zdał:)

mat-fiz. Może ciężki profil, ale kierunki studiów, gdzie matematyka, fizyka i informatyka to podstawa, są najlepszymi i najbardziej przyszłościowymi kierunkami ze wszystkich. Wyobraź sobie, że studiujesz na Politechnice... I nie masz problemu ze znalezieniem pracy. 

Ja teraz mam praktyki w sekretariacie szkoły policealnej, i jest tak, jak mówisz - słuchacze bardzo sobie chwalą lektorów, poziom kształcenia i atmosferę. To nie jest wcale tak, jak niektórzy sądzą - że skoro to jest szkoła policealna, a nie na przykład studia, to nic nie będą robić, w ogóle nie będą przychodzić, a i tak zdadzą. Nieprawda. A tytuł "specjalisty" albo "technika" na pewno się w życiu przyda:)