Moim zdaniem jeżeli wiesz, że jesteś w czymś dobry czy dobra to nie ma się nad czym zastanawiać. Sama zdawałam rozszerzoną historię na maturze i to bardzo mi się przydało. Szczególnie, że wybrałam studia prawnicze na http://www.prawowroclaw.edu.pl/oferta/5-letnie-studia-prawnicze/ Powiem nawet, że trochę żałuję, że nie podeszłam do rozszerzonego polskiego to bałoby mi jeszcze większe możliwości. Dlatego na prawdę warto. Zresztą kto nie ryzykuje ten nie wygrywa!

Oj ja bardzo nie lubiłam chodzić do stomatologa, nie kojarzył mi się dobrze. Chodziłam od jednego do drugiego bo albo był nie miły, albo strasznie szybko plomby wypadały. Teraz chodzę regularnie do http://lpustomatologia.pl/ i jestem mega zadowolona. Wizyta nie przyprawia mnie o gęsią skórkę, a moje ząbki są zadbane i piękne. Czego chcieć więcej

Szkoda, że inni tak nie myślą to może społeczeństwo było by bardziej zadowolone Ja wychodzę z założenia, że jeżeli robię to co lubię to wykonuję to po prostu lepiej. I chyba każdy się ze mną zgodzi w tym wypadku. Sama studiuję dosyć niszowy kierunek, ponieważ jest to Budowa i eksploatacja samochodów na http://www.uth.edu.pl/oferta-studiow/inzynierskie/transport/budowa-i-eksploatacja-samochodow/opis nie dość, że jestem kobietą to jeszcze różnie może być z pracą. Jednak zawsze można wyjechać wystarczy być trochę mobilnym i znać języki. Najważniejsze, że robię to co mnie interesuje

To może pomyśl nad zajęciami prowadzonymi właśnie po angielsku. To chyba najlepszy sposób na poćwiczenie komunikacji. W moim przypadku sprawdza się w 100 % Chodzę do http://www.berlitz.pl/en/programs_for_adults/individual_instruction/ i czuję dużą różnicę. Do tej pory brałam lekcje indywidualne, ale to nie to samo

Faktycznie ciężki wybór. Twoje zainteresowania nie są jednolite, ale po chemii sądzę, że pewnie jesteś ścisłowcem? Jak stoisz z matmą czy fizyką? Jeżeli dobrze to może pójdziesz w finanse i rachunkowość to zawsze chodliwy kierunek Proponuję poczytać na http://uth.sitey.me/ może coś Cię zainspiruje

Ja zazwyczaj w Direct Sports

Ja tam się bardzo cieszę, że są takie osoby, które pomagają w napisaniu pracy. Gdyby nie oni to nie wiem jakbym sobie poradziła. Miałam bardzo trudny temat, ponieważ promotor sobie taki zażyczył. Sama bym nie dała rady, a tak to redaktorzy z http://www.iprace.pl/ podpowiedzieli od czego zacząć i jakoś poszło.

Ja na Twoim miejscu pokusiłabym się o zdanie tej matury i pójście na studia. Po szkole policealnej żadnego tytułu nie będziesz miał... Pomysł z informatyką jest dobry jeżeli jesteś ścisłowcem bo tam duże znaczenie ma matematyka. Jeżeli zaś typowy z Ciebie humanista, to może być ciężko wiem sama po sobie. Zaraz po maturze poszłam na inżynierię produkcji bo doszłam do wniosku, że po tym kierunku szybko pracę znajdę, ale co z tego jak już pierwszy semestr zweryfikował, że fizyka i chemia to czarna magia dla mnie? jednak nie poddałam się w następnym roku poszłam na typowo humanistyczny kierunek. Mam tu na myśli prawo. Rekrutacja poszła bardzo łatwo ba maturę napisałam dobrze. Teraz jestem na drugim roku i nie miałam jeszcze ani jednej poprawki. Nauka tego co lubię idzie o wiele łatwiej niż coś co chce się robić na siłę. Zastanów się nad tym w razie czego trochę informacji znajdziesz na http://prawowroclaw.jimdo.com/. Pozdrawiam!

Ja pomykam w Pou xd