Bez przesady. To prawda, że dzieci uczą się szybciej niż dorośli, ale to nie znaczy, że trzeba robić z nich przyszłych noblistów. Ja znam bardzo dobrze 3 języki (pracuję jako tłumaczka zresztą). Angielskiego nauczyłam się dobrze dopiero w liceum, mimo że zaczęłam w wieku 8 lat. Dziecko po prostu nie wie, po co miałoby się wysilać, nauka angielskiego to abstrakcja dla malca - dowie się jak jest po angielsku pies czy kot, ale co z tego? Najtrudniejszych i najważniejszych aspektów języka i tak nauczy się dopiero w gimnazjum, liceum. 1 język wystarczy. Takie jest moje niepopularne może zdanie.
|