W święta wielkanocne baba idzie do kościoła aby się wyspowiadać.
Patrzy a jej koleżanka chodzi dookoła kościoła. Zaczepia ją i się pyta:
- Hej dlaczego tak chodzisz wokół kościoła?
Koleżanka odpowiada:
- No bo tyle razy co zdradziłam męża tyle razy muszę obejść kościół dookoła.
Baba na to:
- Aaa, to ja może pójdę po rower.