hej wszystkim! jestem własnie w 2 klasie gimnazjum czyli jeden z tych ostatnich rocznikow. Lubie chodzic do szkoły szczególnie na język polski i angielski. Nie mam też problemów z geografia i historią ale matma strasznie mnie stresuje. przed kazda lekcja się denerwuje bo nie rozumiem wiekszości z tych rzeczy
były dzialy ktore w miare ogarnialam ale kiedy zaczelismy prawdopodobienstwo to juz calkiem od tego momentu nie wiem o co chodzi. staram sie robic zadania razem z podrecznikiem ale siedze nad tym czytam i nic.
pisze tutaj bo moze ktos z was mial podobny problem?