A ja się z Eweliną zgadzam! slang slangiem, ale niech on się ogranicza do środowiska młodzieżowego, a do wszystkich innych niech zwracają się mówiąc po Polsku.
Ktoś na początku wspomniał o szkole muzycznej, na swoim przykładzie powiem, że nie był to najlepszy pomysł. Szkoła muzyczna nie uczy tylko gry na instrumencie ale wiele, wiele teorii która często nikogo nie interesuje, Stosunek przedmiotów teoretycznych do praktycznych wynosi okolu 4:1
Oczywiści, że można mieć poza szkołą. Często co niektórzy sobie takie załatwiają na lewo u znajomych i tylko dostają papierek ,ze takie praktyki odbyli, a w rzeczywistości nawet się w miejscu pracy nie pokazali
Tak samo jak ze słabego gimnazjum można iść do dobrego liceum, tak samo ze słabego liceum można iść do dobrej uczelni. Akurat tutaj liczy się tylko pracowitość człowieka, bo program jest przecież jeden.