Jestem niewierząca . Do tej pory rodzice zmuszali mnie do chodzenia do koscioła i do uczestniczenia w lekcjach religii. Mam tego dosyć... uważam się na tyle dorosłą by decydować o tym jaką religię wyznaję w moim przypadku jakiej nie wyznaje. Do chwili obecnej zwisało mi to czy chodzę na te lekcje czy nie. Ale dziś moja własna rodzona matka powiedziała że to ona do 18 roku życia decyduje czy jestem wierząca czy nie i czy chodze na lekcje......... -,- i ja zwariowałam . Moje pytanie brzmi: CZY POTRZEBUJE ZGODY RODZICÓW BY ZREZYGNOWAĆ Z TYCH LEKCJI? WAŻNE JEST TO ŻE ZA PÓŁ ROKU BĘDĘ PEŁNOLETNIA. CZY MOGĘ ZROBIĆ TO JUŻ TERAZ? PROSZĘ O ODPOWIEDZI
PS. Jeśli znajdzie się tu jakimś cudem ktoś wierzący, to zaznaczam, że to nie miejsce dyskutowania na temat wiary. :>
God bless you.