to zależy jaki masz cel i determinację:) Ja bym dziś nie poszła na inżyniera pomimo, że faktycznie nie znam ani jednego inż., który: nie ma pracy, pracuje w nie "swoim" zawodzie, narzeka na swój los.
Ja zawsze polecam ludziom by robili to, co kochają, co ich pasjonuje ale -jeśli byłaby to socjologia, polonistyka, anglistyka, politologia- by byli w tym bardzo dobrzy, wyróżniający się i by....robili coś jeszcze
Np. zdobyli praktyczny zawód.
Nie masz przymusu pójść na studia- jeśli pasjonuje Cię np. wizaż, fryzjerstwo, spawalnictwo- idź! I do studiów się nie zmuszaj.