Forum edukacyjne, pomoc w nauce, zadania, przyjaciele

Od jakiegoś czasem spotykam się z pewnym przystojnym blondaskiem :D i teraz właśnie mieliśmy iść razem do kina, ale chyba wszystko stracone. Od dwóch dni walczę z PMS i bez skutku, nie dość że tragicznie wyglądam to jeszcze strasznie się czuję. Wyglądam jakbym wyszła z jakiegoś koszmaru i miałabym wszystkich straszyć… :/ No tak, więc na razie finito z randką a miało być tak pięknie. W dodatku co chwile mnie dopada inny nastrój, ehh wykończę się chyba… A wy jak sobie radzicie z tym koszmarnym PMS? Znalazłam pewne tabletki, które ponoć pomagają w te ciężkie dni, niwelują obawy itd. Czy ktoś słyszał o http://www.castagnus.pl ? Zastanawiam się czy to co piszą, że 81% kobiet czuje spokój i ulgę zażywając je- czy to prawda?

Chciałam właśnie zapytać czy któraś z was trafiła kiedykolwiek na tabletki albo jakiś inny specyfik który faktycznie COKOLWIEK pomaga ? :/

Przeczekać ? :D

Przeczekać nie da rady, na mnie ginekolog i na moj pms już nie miał siły, od niedawna się id tego uwolniłam, bo zaczęłam sie zabezpieczać  z moim facetem i stosuje pigulki vines i wiecie co ?? Gdybym wiedziała wcześniej,ze pigulki tak fajnie zadziałają, to bym się upierała przy hormonach.

Faktycznie czas przedmiesiaczkowy bywa trudny nie tylko dla obiety. moja żona momentami zamienia się w wściekłą jędzę. A i życie seksualne nie przynosi satysfakcji. Bo w tym okresie jest bardzo sucha. Zacząłem szperać w internecie i znalazłem artykuł https://hydrovag.pl/jak-dzialaja-i-kiedy-stosowac-globulki-nawilzajace-pochwe/   Myślę że te globulki nawilżające mogły by pomóc. Pokazałem żonie i o dziwo powiedziała że odwiedzi aptekę. Jeszcze by się coś przydało na poprawę humoru.