Forum edukacyjne, pomoc w nauce, zadania, przyjaciele

Jak to było u was? czy w szkole średniej ktoś z waszej klasy miał już własne auto? U mnie było tak że praktycznie każdy miał prawko ale tylko 4 osoby miały własne auto, w tym ja. Zarobiłem na nie sam podczas wakacji i kupiłem Golfa II w http://www.autorzeczoznawcy.com/ Szczerze mówiąc autko jeździ do dziś a kierowcą jest mój młodszy brat;) Zostało wykorzystane w filmie studniówkowym ;) Jak było to w wasze klasie? Mieliście już auto w szkole średniej?

U mnie było sporo chłopaków  klasie i kilka osób (może z 7 na 28 osób w klasie) miało wlasny samochód. A tak w ogóle to wszystko zależy moim zdaniem, od tego jakie masz potrzeby. Ja akurat nie miałam auta jak chodziłam do szkoły średniej i nie żałuje, bo w ogóle nie było mi potrzebne 9do szkoły miałam bardzo blisko)

W szkole średniej wiele osób ma już własne auta. To duża wygoda:)

Czasy się zmieniają. Kilka lat temu samochód (http://dan-car.sprzedajemy.pl) w szkole średniej to było marzenie. Dziś co drugi ma auto, jak nie swoje to chociaż ojca, którym często jeździ. Tak to już jest.

Teraz coraz więcej uczniów dojeżdża do szkoły własnym autem lub rodziców, jak kogoś na to stać, to jak najbardziej może sobie pozwolić na taki luksus.

Szczerze mówiąc to ja nie za bardzo orientowałam się w tym, kto miał prawko a kto nie, ponieważ sama go nie robiłam. Do dzisiaj nie mam prawa jazdy i jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza. Za to mój znajomy właśnie sprzedał fiata 126p (http://sprzedajemy.pl/motoryzacja/samochody-osobowe/fiat/126) i kupił sobie nowe auto, więc często korzystam z jego uprzejmości i proszę go o podwiezienie mnie do pracy. Na szczęście się zgadza :D

No nie wiem czy to dobry pomysł, potem wszyscy chcą, żeby ich gdzieś podwieźć ;)

Kup sobie samochód używany, tylko po zakupie śmigaj do serwisu ogrzewania postojowego (http://materla.com.pl/), w końcu zima za moment a stare samochody mają przeważnie problem z odpalaniem :)

u mnie prawko miało sporo osób, ale auta chyba nikt nie miał własnego. oczywiście od czasu do czasu ktoś tam pożyczył od starego o poszpanował, ale własnego chyba nikt nie miał.

Paru moich znajomych dostało samochód zaraz po zdaniu prawa jazdy i "woziło" się niem do szkoły.

U mnie wiele osób miało prawo jazdy. Były też takie, które od rodziców dostały samochody. Jedna znajoma to nawet jeździła cadillakiem od ojca. Teraz auto jest do kupienia na Sprzedajemy.pl (http://sprzedajemy.pl/motoryzacja/samochody-osobowe/cadillac). Jeśli nie znacie tej strony, to wejdźcie koniecznie. W przeciwieństwie do wielu innych - ten portal jest całkowicie bezpłatny.

ale po co nastolatkowi samochód? dla szpanu, bo część z nich ma blisko do szkoły

Ja akurat miałam ten komfort, że musiałam mieć auto, bo mieszkałam w takim miejscu, że z dojazdem byłoby trudno. NIe było to nic szalonego, zwykła asterka.

Używane auto to nie jest jakiś kosmiczny koszt. Popatrzcie tutaj http://opel.autozoliborz.pl/samochody/samochody-uzywane/ (http://opel.autozoliborz.pl/samochody/samochody-uzywane/). Wiadomo, że większości i tak rodzice sponsorują taki zakup, ale często użytkowanie własnego auta jest tańsze niż zakup biletów komunikacji publicznej.

Nie mam prawa jazdy, nie mam samochodu. Bardzo przegrałam liceum? :D

Tak, u mnie kilka osób miało samochody. Ale zazwyczaj byli to ci, którzy mieszkali kilkanaście kilometrów za miastem i nie mieli jak dojechać (albo ten dojazd był znacznie utrudniony, bo na przykład musieli jechać dwoma pociągami, lub pks+pociąg co strasznie wydłużało dojazd) poza tym osoby z miasta raczej nie odczuwały potrzeby posiadania samochodu i wożenia się nim do liceum bo zatankować trzeba, piwka po szkole też nie wypijesz więc całkiem sporo ograniczeń z tego tytułu wynika ;)

Nie ma sensu posiadania samochodu w szkole średniej.

Hej jeśli chodzi o szkołę  i auto to generalnie sprawa wyglądała trochę inaczej bo trudniej o prawko. Znam kilka osób, które miało prawko ale auto dopiero z czasem. Raczej nie w szkole. Chyba były tylko jakieś dwa auta na całą klasę. Ale to już ewenement bo to bogacze:)

To może nie być zły pomysł. Trzeba tylko dbać o bezpieczeństwo na drodze. Przede wszystkim dzieci powinny nosić takie kamizelki: http://kamizelkaodblaskowa.com.pl/kamizelki-odblaskowe-dla-dzieci-i-mlodziezy/ . Dzięki nim na pewno będą lepiej widoczne na drodze.

Ja miałem w szkole średniej używanego, kilkuletniego Opla Corsa i byłem z niego bardzo zadowolony, choć był dość niewielki, ale przynajmniej mało spalał i był tani. Niedawno wziąłem natomiast na kredyt Opla Astra Sedan w salonie http://opel.autozoliborz.pl i też jestem z niego zadowolony - świetnie się prezentuje i dobrze prowadzi.

Czasem może okazać się pomocna pomoc drogowa, i to w najmniej oczekiwanym momencie. Ja skorzystałem na terenie śląska z usług http://e-laweta.com.pl/pomoc-drogowa-czeladz/ . Dzięki ich pomocy mój samochód szybko znalazł się na warsztacie.

Ja w takich sprawach pytam zawsze znajomych. Są w stanie dobrze doradzić :)

na wlasnosc miało samochod dwie osoby ,
reszta tylko pozyczala od rodzicow  http://www.paddington-escorts.net/ (http://www.paddington-escorts.net/)

a czemu nie? Jak ktoś ma daleko czy nie ma innej możliwości czy transportu do szkoły to samochód jest świetnym rozwiązaniem. Mojemu bratu właśnie mama oddała swój stary samochód, żeby mógł bezpiecznie dojeżdzać, a sama na mnowego peugeota z tej ich wyprzedaży rocznika. Muszę ją namówić, żeby dała mi się nim przejechać :P

Moim pierwszym autem był Fiat Uno 1.0 w gazie. Mozy nie miał :) ale za 3 dychy jeździłem i jeździłem

To prawda, takie auto na pierwszy samochód dla ucznia czy studenta to tylko na lpg bo można naprawdę jeździć za niewielkie pieniądze a instalacja szybko się zwraca, tu  http://optimagas.com/kalkulator-oszczednosci (http://optimagas.com/kalkulator-oszczednosci) możesz to wyliczyć dokładnie

Ogólnie to nie widzę przeszkód, żeby posiadać auto już w szkole średniej, jeśli ma się prawo jazdy. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że na drodze może się przydarzyć wszystko. Warto wiedzieć na przykład, że są takie wyszukiwarki jak http://pomocdrogowainfo.simplesite.com/ (http://pomocdrogowainfo.simplesite.com/) które pomogą szybko i skutecznie znaleźć pomoc drogową, w razie, gdyby była ona potrzebna, na przykład w przypadku jakieś stłuczki lub kolizji.

Jeśli interesuje cię kurs prawa jazdy warszawa (https://elmol.pl/) zapoznaj się z ofertą ośrodka szkolenia kierowców Elmol. Moim zdaniem warto iść a prawko zaraz po skończeniu 18 lat. Ja zwlekałam i ciężko mi teraz zebrać się w sobie i iść na kurs a mam 30 lat.

A gdzie robiliście prawo jazdy? W moim przypadku była to szkoła jazdy Zdaj Prawko (http://www.zdajprawko.pl/) z Poznania. Szczerzę mogę ich polecić :)

A jeśli chodzi o naprawy to ja korzystam z usług serwisu samochodowego pod Poznaniem. Konkretniej - jest to serwis samochodowy Wysogotowo: https://autokorbas.pl/ . Specjalizują się w naprawie przekładni kierowniczych. Myślę, że najlepiej skontaktować się właśnie z nimi.

Mieszkałam w małej miejscowości i do szkoły średniej musiałam dojeżdżać. Jak zdałam prawo jazdy to rodzice podarowali mi samochód i mogłam komfortowo dojeżdżać

Poruszając się samochodem warto mieć jakieś sprawdzone namiary. Mnie ostatnio potrzebny był namiar na wulkanizatora, najlepiej takiego, który świadczy usługi mobilne. Na szczęście tutaj https://wulkanizator.com.pl/mobilna-wulkanizacja-lodz/ znalazłem kogoś w pobliżu miejsca swojego postoju. Panowie szybko zjawili się pod wskazanym adresem i uporali się z usterką. To jakby nie patrzeć ogromna oszczędność czasu.

Ja posiadałam auto w liceum i uważam że było to dla mnie dobre rozwiązanie z racji że mogłam się bardziej wprawiać autem. :)

pierwsze auto kupilam majac 20 lat i studiowalam juz :) maly trupek 20 letni ale moj, teraz mam lepszą furke ale nie obywa sie bez problemow, np teraz parowaly mi szyby i reflektory ale poczytalam https://www.pochlaniacz-wilgoci.pl/jak-pozbyc-sie-wilgoci-w-lampie-samochodowej-sprawdzone-porady-n-18.html i juz problemu nie ma