Bo ja tylko utwierdzam się w przekonaniu, że polski system edukacji uczy praktycznie wszystkiego, tylko nie rzeczy autentycznie potrzebnych w późniejszym życiu. Na przykład kwestie prawne i formalne - kto potrafi coś załatwić bez poprawiania czegokolwiek?!? Albo pisanie wniosków, np. o upadłość konsumencką - podejrzewam, że bez pomocy prawników typu
https://www.oglosupadlosckonsumencka.pl/wniosek-o-upadlosc-konsumencka/ to żaden "szary Kowalski" nie zrobiłby tego 100% poprawnie, żeby wszystkim wymogom stało się zadość!
Dlatego w szkołach powinno się pojawić przygotowanie do życia w Polsce