Witam
Jestem w 3 klasie gimnazjum o ostatnio mnie naszło na zastanawianie się, jaki profil wybiorę do liceum. Mój problem to wybór pomiędzy biol-chem a mat-fiz. (jest też biol-chem-fiz ale nie w tym liceum co chcę, tak mi się zdaje) Za swoje plusy - a może w tym przypadku i minusy - uważam, że ze wszystkich tych przedmiotów sobie na razie radzę. Fizykę samą w sobie lubię z teorii, może troszkę gorzej ze wzorami, ale jest spoko (moja nauczycielka strasznie mnie to tego przykłada i zapisuje na rozmaite konkursy fizyczne, więc podłapałam coś z tej dziedziny). Matma jest dla mnie prosta, ale nie sprawia mi żadnej przyjemności. Nie sądzę, żeby sprawiała mi dużych trudności. Mam fajną nauczycielkę do biologii oraz chemii (ta sama w obu) i uważam, że z tych dwóch chyba lepiej mi idzie chemia, bo potrafię ją zrozumieć. Z biologii tworzy się taki problem, że trzeba wszystko wkuwać. Jestem ścisłowcem, to wiem na pewno.
Kolejna sprawa, to wybór zawodu albo jakiejś bardziej konkretnej dziedziny. Co byście mogli mi zaproponować z takimi predyspozycjami? Co do tego dodam, że nienawidzę historii i nie zamierzam ani trochę mieć z nią wspólnego w przyszłości, WOS jest poniekąd pochodną od historii, więc też raczej nie. Polski to nie tragedia, ale nie czuje jakiegoś konkretnego pociągu do nauki o wybitnych pisarzach itp. Mimo to lubię pisać i pani twierdzi, że mam zacięcie do pióra. Ze sportem nie mam problemów. Zdolności plastyczne to tak niby dobrze, ale supertalentu raczej nie mam
Jeśli ktoś się zainteresuje biedną, niezdecydowaną w życiu dziewczyną to będę dozgonnie wdzięczna za wszelką pomoc, choćby małej rady czy opinii na jakiś temat
Może ktoś jest w liceum i mi powie o swoich odczuciach na temat różnych przedmiotów? Może ktoś ma znajomego, co mu naopowiadał ciekawych rzeczy, które mogą mi się przydać? Skłonię głowę przed każdym, kto choć trochę mi pomoże
Z góry dziękuję, jeśli są jakieś pytania, chętnie odpowiem
Mam nadzieję, że wybrałam dobre forum na takie pytanie