Czy to prawda, że jak się ogłasza bankructwo osobiste, to są ścieżki pozwalające na zachowanie mieszkania?
Na pewno jest tak, że nie zostaje się bez dachu nad głową. Według
www.oglosupadlosckonsumencka.pl/ syndyk wydziela sumę na 12-24 miesiące czynszu w okolicy albo jakoś tak. Ale mnie interesuje scenariusz, w którym lokalu w ogóle nie sprzedaje.
Jak bardzo byłby on realny?